Potrzebowałam mebla -konsolki, długiego stoliczka lub niskiej komody ,która zajęła by miejsce na środku salonu tuż za rogówką . Poszukiwania były ale nic nie odnalazłam na długość 2,5 m. No to sobie sama skonstruowałam oto taki mebel.
Byłam w posiadaniu 2 stolików metalowych po starych maszynach.Miałam też kilka deseczek zachowanych po budowie domu (wiedziałam ,że się kiedyś przydadzą ;),do tego wkrętarka, papier ścierny i lakier do drewna.
I stolik gotowy. Deski sa poniszczone ale zależało mi na takim efekcie . Lakier dodatkowo pogłębił ich kolor.
Na drugim planie załapał się na zdjęcie mój nowy fartuszek kuchenny -więcej fartuszków w kwiatowe wzory w następnym poście ;)
A na zakończenie kilka woreczków-koszyczków w wiosennych kwiatowych wzorkach .
Macham ciepło
Aneta